Jak uniknąć dłużników?

Prowadząc firmę musimy być w stanie zapewnić naszemu przedsiębiorstwu odpowiednią płynność finansową. Największym „wrogiem” tejże płynności są przeciągający płatności, notoryczni dłużnicy czy po prostu naciągacze i oszuści. Słabość instytucji i urzędów mających dbać o przedsiębiorce, zachęca oszustów do lawirowania z płatnościami czy też całkowitym ich zaniechaniem bez praktycznie żadnej odpowiedzialności na majątku prywatnym. Często postępowania sądowe ciągną się latami, a w egzekucyjnych nie ma już czego egzekwować. Jako właściciel firmy pozostajesz wtedy ze stertą nic nie wartych papierów i wysokimi kosztami dochodzenia swoich racji.

Praktycznie każdy zarządzając firmą z sektora MŚP miał problem z dłużnikiem.

Co należy zrobić, żeby ryzyko wystąpienia takiego problemu możliwie zminimalizować?

Uprzedź fakty!

Przede wszystkim sprawdź kontrahenta zanim wykonasz dla niego usługę bądź sprzedasz towar z odroczonym terminem płatności. Przy dzisiejszych możliwościach – zajmie to parę minut. Są dostępne rejestry dłużników w postaci KRD, ERIF czy BIG. Wyszukując po nazwie firmy na popularnych portalach w internecie, również można natknąć się na ostrzeżenia innych podmiotów dotyczące naszego potencjalnego klienta. Jeżeli wartość transakcji ma być wysoka, a o naszym kliencie niewiele wiemy – można zlecić wywiad gospodarczy.

Monitoruj!

Korzystanie z nowoczesnych aplikacji, ostrzeże Cię o zbliżających się terminach płatności faktur. Nawet kilkudniowe opóźnienie w płatności nie jest złym prognostykiem, ale sygnałem ostrzegawczym, abyś zwrócił większą uwagę na tego kontrahenta i nie przyzwyczajał go do możliwości dokonywania opóźnionych wpłat. W przeciwnym wypadku, jeżeli wystąpi u niego zator płatniczy – będzie pamiętał, że jesteś cierpliwy i zapłaci Ci jako ostatniemu z wierzycieli.

Zabezpieczaj się!

Brak uregulowania należności powyżej 30 dni od wyznaczonego terminu, jest bardzo poważnym sygnałem dla wierzyciela. To jest moment w którym często na szalę rzuca się pieniądze i dobre imię/relacje biznesowe z klientami. Podstawowym błędem jaki popełniają przedsiębiorcy zgłaszający się do nas z problemami, jest brak stanowczości. Jeżeli po upływie 30 dni poprosimy kontrahenta o dodatkowe zabezpieczenie (np. umowa uznania długu, ugody, weksla z majątku prywatnego zarządu spółki, notarialne oświadczenie o poddaniu się dobrowolnej egzekucji w trybie art. 777 § 1 pkt 5 KC) nie utracimy tu wiarygodności. Kontrahent jeżeli faktycznie ma wolę zapłacić należności – nie powinien i nie ma interesu we wzbranianiu się od podpisania takich dokumentów. Leży to wręcz w jego interesie ponieważ dzięki temu wierzyciel na dzień podpisania ugody prawdopodobnie odłoży w czasie postępowanie sądowe/egzekucyjne, które mogłoby już w innym wypadku trwać.

Działaj stanowczo!

Niechęć dłużnika do uwiarygodnienia roszczeń wierzyciela poprzez działania zawarte w poprzednim akapicie, jest sygnałem po którym należy podjąć kroki prawne. Natychmiast wezwij dłużnika do zapłaty za potwierdzeniem odbioru. W międzyczasie jeżeli jest taka możliwość – poznaj stan majątkowy dłużnika. Namierzenie nieruchomości, ruchomości, kontraktów (np. dłużnik ma odbiór generalny inwestycji za 3-4 miesiące) czy kont bankowych będzie grało kluczową rolę w późniejszej egzekucji. Pozew wraz ze skutecznym zabezpieczeniem powództwa – sprawi że po wygranym procesie będziesz miał możliwość faktycznego odzyskania pieniędzy i nie zostaniesz tylko z kwitem od komornika o umorzeniu postępowania w związku z niewypłacalnością dłużnika. Z wysokim prawdopodobieństwem można stwierdzić że wiedza o nieuniknionej spłacie swoich zobowiązań, sprawi iż dłużnik dokona spłaty nie chcąc ponosić następnych kosztów sądowych.

Opracowano:
Artur Baksalary
Debt Solutions